piątek, 6 lutego 2015

Takie tam...koszyczki

Heej :)
Mam ostatnio tyle pomysłów, że nie wiem, za co się zabrać... Doba ma stanowczo za mało godzin, żeby pomieścić w niej pracę, sen, szycie, szydełkowanie, decoupage i jeszcze parę rzeczy, które chętnie bym robiła w międzyczasie. Zaczęłam te pomysły zapisywać i chyba trzeba zacząć opracowywać jakiś plan rękoczynów, bo inaczej: 1. zapomnę połowę tych pomysłów, 2. nie zrealizuję żadnego, bo nie będę wiedziała, od czego zacząć :D. Macie może jakiś patent na takie planowanie? Robicie coś takiego?

Ostatnio na przykład robię koszyczki ze sznurka na szydełku - strasznie mi się podobają. Takich koszyczków nigdy dosyć, zwłaszcza dla takiego chomika jak ja - mam mnóstwo różnych pierdółek i do rękodzieła i w łazience. Wczoraj powstały takie dwa - większy i mniejszy w moim chyba ulubionym zestawieniu kolorów. 




A Wy lubicie takie koszyczki? Przydają się Wam? 

Pozdrawiam! 
Ewa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz