poniedziałek, 3 listopada 2014

Szyciowe przydasie :)

Heeej, 
Dziś chcę Wam pokazać dwie rzeczy, bez których nie wyobrażam sobie szyciowego funkcjonowania :D. Pierwsza z nich to niciarka, którą własnoręcznie ozdabiałam w technice decoupage. 





Było to już ze trzy miesiące temu, kiedy moja maszyna do szycia była prawie miesiąc w serwisie i trzeba było dać ujście natchnieniu twórczemu. Oj, co ja się z tą niciarką namęczyłam - tyle tych małych elementów, chyba ze 20 warstw lakieru, bo się papier nie chciał wtopić w tło... Ale w końcu skończyłam, poskręcałam i...klops! Obrazek jeden do góry nogami :P. No trudno, teraz każdemu mówię, że tak miało być. Bez niciarki ciężko byłoby utrzymać jako taki porządek w niciach, igłach, szpulkach, niciach, guzikach i innych bzdetkach, których przy szyciu jednak się zbiera trochę. 

A druga rzecz to uszyta dopiero wczoraj poduszeczka na szpilki






Wcześniej miałam taką bardzo prymitywną - była to pierwsza rzecz, którą w ogóle uszyłam i wyglądała naprawdę okropnie i aż wstydzę się mówić czym była wypchana ;). Ale tak bym jej pewnie używała, gdybym przypadkiem nie zalała jej kawą. No już to był chyba znak. Dzięki temu jakże "przykremu" wypadkowi miałam wreszcie motywację, żeby uszyć porządną, ładną poduszeczkę w kropki, którą do tego można nosić na nadgarstku, więc przy tworzeniu jakiegoś projektu nie muszę ciągle latać i szukać, gdzie szpilki położyłam :D. Bardzo wygodna sprawa! 

Pozdrawiam serdecznie, 
Ewa

2 komentarze:

  1. Koniecznie muszę sobie taki szpilkownik uszyć, bo wciąż biegam za szpilkami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda- bardzo się przydaje, już widzę zalety tej poduszki zakładanej na rękę - nogi mniej bolą przy szyciu :P

      Usuń